Polskie kluby rozpoczynają grę w Lidze Konferencji, dlatego jest to idealny moment, aby porozmawiać o traktowaniu polskich klubów przez UEFĘ. Na naszych przedstawicieli często spadają wysokie kary pieniężne za odpalanie rac lub transparenty kibiców. W przeciwieństwie do nas inne federacje są traktowane o wiele łagodniej, na co przykładów jest bardzo wiele.

Haniebny transparent kibiców Maccabi Hajfy

Starcie Rakowa Częstochowy z Maccabi Hajfa zostanie w pamięci na bardzo długi czas. Niestety nie, ze względów sportowych, a tych politycznych. Kibice izraelskiej drużyny wywiesili haniebny transparent, który obraża nas Polaków. Można było więc oczekiwać od UEFY, że nałoży bardzo duże kary na klub z bliskiego wschodu. W grę wchodziło także całkowite usunięcie Izraela ze struktur federacji. Od tej rywalizacji minęło już prawie dwa miesiące, a do dziś ukarany został jedynie Raków na łączną kwotę 40 tysięcy euro. Z czego 30 tysięcy przypadło za odpalenie środków pirotechnicznych, a 10 tysięcy za „prezentowanie treści niewłaściwych dla wydarzenia sportowego”. Według władz UEFA transparent „Izrael morduje, a świat milczy” uznany został za niewłaściwy. Natomiast baner „mordercy od 1939 roku” jest już „dopuszczalny”, co brzmi absurdalnie.

UEFA rozważa usunięcie Izraela ze swoich struktur?

Po prawie dwóch miesiącach sprawa ruszyła z miejsca, dzięki czemu zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie Komitetu Wykonawczego UEFA. W którego czasie miało dojść do głosowania na temat wykluczenia Izraela ze struktur federacji. Powodem jest trwająca wojna w strefie Gazy. Jednak według izraelskich mediów do tego głosowania nie dojdzie, a na dodatek UEFA nie planuje zawieszenia izraelskiej federacji. Na tę decyzję znaczący wpływ miały Stany Zjednoczone, które opowiedziały się po stronie Izraela, a także pismo Donalda Trumpa, w którym przedstawił 20-punktowy plan na zakończenie wojny. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że Maccabi Hajfa zostanie bezkarna wobec incydentów sprzed dwóch miesięcy.

Skandalicznie niska kara dla Omonii Nikozja

Mecz w Debreczynie to nie było jedyne spotkanie, gdzie kibice przeciwnej drużyny wywiesili obrażający nasz naród transparent. W listopadzie ubiegłego roku podczas meczu Legii Warszawa z Omonią Nikozja kibice z Cypru wywiesili transparent „17 stycznia 1945 armia czerwona wyzwoliła Warszawę”, co jest bolesnym zakłamaniem historii, patrząc, jakie krzywdy wyrządził nam Związek Radziecki w przeszłości. Cypryjski zespół w porównaniu do Maccabi Hajfy otrzymał karę od europejskiej federacji w wysokości 12 tysięcy euro. Osobiście uważam, że jest bardzo niską karą. Dla porównania Legia za dwumecz z Hibernianem w fazie play-off została ukarana na łączną kwotę 41,625 tysiąca euro. W tym 30 tysięcy za odpalenie środków pirotechnicznych, 7,125 tysiąca za rzucanie przedmiotów w stronę murawy i 4,5 tysiąca za dużą ilość żółtych kartek.

Czy UEFA faktycznie nienawidzi Polski?

Większość kar, które płacą polskie kluby to grzywny za odpalania środków pirotechnicznych, których UEFA nienawidzi. W naszej kulturze kibicowskiej powszechne jest używanie środków pirotechnicznych, które ozdabiają oprawy meczowe. Z tego powodu nasi przedstawiciele na scenie europejskiej płacą bardzo wysokie grzywny do federacji. Patrząc na powtarzające się przykłady, trudno oprzeć się wrażeniu, że UEFA mierzy polskie kluby ostrzejszą miarą niż inne. Pytanie tylko, czy to kwestia kultury kibicowskiej, czy podwójnych standardów federacji?

Udostępnij