Już 14 listopada o godzinie 20:45 na Stadionie Narodowym w Warszawie reprezentacja Polski zmierzy się z Holandią w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata. Jednak pierwszy trening naszej kadry odbędzie się bez Roberta Lewandowskiego. Powód jego nieobecności może zaskoczyć.
Sprawdź nasz poprzedni artykuł: Lech Poznań w Gdyni – gwizdy i szybki powrót do szatni (VIDEO)
Zamiast treningu – symboliczny gest w USA
Kapitan reprezentacji poleciał z żoną do Stanów Zjednoczonych, a dokładnie do Nowego Jorku, by wziąć udział w wyjątkowym wydarzeniu z okazji Święta Niepodległości. W poniedziałek o 22:00 czasu polskiego Robert Lewandowski rozświetli Empire State Building w barwach biało-czerwonych, oddając symboliczny hołd Polsce. Dopiero po tym wydarzeniu kapitan dołączy do zgrupowania w Warszawie.

Trening za zamkniętymi drzwiami
Choć pierwszy trening reprezentacji Polski bywa zazwyczaj otwarty dla mediów, tym razem PZPN postanowił zamknąć zajęcia. Oficjalnie — bez podania przyczyny. Nieoficjalnie mówi się jednak, że powodem decyzji był właśnie brak Lewandowskiego. Według doniesień napastnik Barcelony ma pojawić się dopiero we wtorek, co wygląda jak próba tuszowania przez PZPN nieobecności kapitana. Otwarty trening zaplanowano dopiero na środę, a we wtorek Lewandowski weźmie udział w konferencji prasowej. Czy federacja chciała więc uniknąć niepotrzebnych pytań i spekulacji? Tego nie wiadomo, ale faktem jest, że temat wzbudza coraz większe emocje.
Braki w ataku i pytania o szacunek
Sama nieobecność Lewandowskiego nie jest może dużym problemem sportowym — napastnik jest w świetnej formie. W piątek (9 listopada) ustrzelił hat-tricka przeciwko Celcie Vigo, a jego FC Barcelona wygrała 4:2. Jednak sytuacja wygląda nieco gorzej, gdy weźmiemy pod uwagę, że ze zgrupowania wypadli Świderski i Piątek. Z tej perspektywy brak kapitana na początku przygotowań może być odebrany przez kolegów z drużyny jako lekki brak szacunku lub brak zaangażowania. Z drugiej strony — trudno odmówić Lewandowskiemu zasług i oddania, a symboliczne rozświetlenie Empire State Building w polskich barwach to wydarzenie, które bez wątpienia promuje nasz kraj na arenie międzynarodowej. Jedno jest pewne — Robert na zgrupowanie dotrze, a jego forma pozwala wierzyć, że w meczu z Holandią poprowadzi biało-czerwonych do zwycięstwa.
