Biała Gwiazda pod wodzą Alberta Rude’a rozegrała jak dotąd 5 spotkań ligowych i 1 mecz w ramach ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Z pięciu ligowych spotkań drużyna spod Wawelu wygrała trzy, raz zremisowała i odniosła jedną porażkę. Dodatkowo Wisła po dogrywce pokonała drużynę z Ekstraklasy — Widzew Łódź i awansowała do półfinału krajowego pucharu. Biorąc pod uwagę wyniki — początek pracy Rude w Wiśle jest co najmniej niezły.

fot. Wojciech Matusik

Punktowanie w pierwszych ligowych spotkaniach

Średnia punktów w lidze jest taka, która daje szanse na wywalczenie awansu do Ekstraklasy, a to jest główny cel Wisły w tym sezonie. Dodatkowo Hiszpański szkoleniowiec dołożył coś ekstra, czyli awansował do półfinału Pucharu Polski. Ten sukces dał klubowi spory zastrzyk finansowy. Oprócz premii za awans do następnej rundy klub sporo zarobił na sprzedaży biletów na półfinałowy mecz z Piastem. Dowodem tego jest fakt, że na to spotkanie został sprzedany komplet wejściówek i na stadionie zasiądzie ponad 30 tysięcy widzów.

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Styl gry Wisły

Gra Wisły pozostawia trochę do życzenia. W wielu meczach zespół z Krakowa przeważa jeśli chodzi o posiadanie piłki i sytuacje, ale często ma też spore przestoje i popełnia łatwe błędy w obronie. Wisła często rozgrywa piłkę i stara się grać głównie w ataku pozycyjnym. W rundzie jesiennej pojawiało się sporo zarzutów, że brakuje dokładności w kluczowych podaniach pod bramką rywala. Biała Gwiazda za bardzo chce rozgrywać piłkę, zamiast wcześniej decydować się na oddanie strzału na bramkę przeciwnika. Tego na razie Hiszpańskiemu szkoleniowcowi nie udało się zmienić i te mankamenty występują w dalszym ciągu.

Dodatkowo sympatyków krakowskiego klubu może niepokoić fakt, jak łatwo przeciwnicy są w stanie kontrować Wisłę i dochodzić do niebezpiecznych sytuacji podbramkowych. Wisłę Rude’a można chwalić za to jak potrafi odwracać losy spotkania i im dalej w mecz dominować rywala (nie udało się to tylko w meczu z GKS-em Tychy). Wnioski nasuwają się same, że drużyna jest dobrze przygotowana fizycznie do rundy wiosennej.  Wisła jest zespołem pewnym siebie i wierzącym, że nawet w niekorzystnych okolicznościach jest w stanie odwrócić losy meczu.

Na pewno duża w tym zasługa Rude’a, który przejął zespół na początku obozu przygotowawczego. To on i trener przygotowania fizycznego jest odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne. Ponadto w kuluarach mówi się, że jest dobrym mówcą, potrafi dobrze zmotywować zespół i dobrze przygotować mentalnie. Krakowski klub musi na pewno popracować nad pierwszymi połowami meczów. Podopieczni Alberta Rude’a w pięciu ostatnich spotkaniach nie zdobyli choćby jednego gola w pierwszej połowie.

Wisła- Rodado i Villar
fot. Bartek Opoka

Podsumowanie i wnioski

Do tej pory Albert Rude w Wiśle Kraków pokazał się jako szkoleniowiec z ciekawą wizją futbolu, dobry motywator i mówca. Jest także trenerem potrafiącym przyznać się do błędu. W ostatnich kolejkach kibice i osoby związanie z Wisłą Kraków domagali się duetu napastników Rodado-Sobczak. Hiszpański szkoleniowiec potrafił wyciągnąć wnioski i w poprzedniej kolejce zdecydował się na taki wariant, co przyniosło dobry efekt. Jest też trenerem, który potrafi dobrze reagować zmianami w trakcie spotkania.

Występuje jednak kilka aspektów, które Rude musi jak najszybciej poprawić jeśli Wisła chce awansować do Ekstraklasy.

Należą do nich:

  • gra w pierwszych połowach meczu,
  • wyeliminowanie prostych błędów w obronie,
  • lepsza decyzyjność i precyzja pod bramką rywala.

Reasumując, początek pracy Rude’a w Wiśle należy uznać za udany, ale nie ma też powodów do popadania w hurraoptymizm.

Udostępnij

O autorze

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *