Wobec czwartkowych spotkań w Lidze Konferencji polscy kibice mieli duże nadzieje, że znów skutecznie uda się zapunktować w ligowym rankingu. Jednak nasi przedstawiciele nie pokazali się z najlepszej strony i zagrali poniżej oczekiwań. Po tych starciach można odczuwać spory niedosyt. Legia i Lech byli bardzo blisko zdobycia kompletu punktów, jednak mimo to ponieśli porażkę.

SPRAWDŹ NASZ POPRZEDNI ARTYKUŁ: Kto uratuje Legię? Na liście interesujące nazwiska kandydatów z Polski i zagranicy! ~Gabriel Rudo

Raków Częstochowa pokazał klasę w Pradze

Medaliki spośród wszystkich naszych klubów zaprezentowali się zdecydowanie najlepiej. Wywieźli cenny punkt z Czech, bezbramkowo remisując ze Spartą Praga. W tym spotkaniu podopieczni Marka Papszuna pokazali to, z czego słyną, czyli z bardzo dobrej organizacji gry w defensywie i skutecznej neutralizację przeciwnika. Jedynym momentem, gdzie gospodarze znacząco zagrozili bramce gości i kreowali sobie dogodne okazje do zdobycia otwierającej bramki, był ostatni kwadrans pierwszej połowy spotkania. W drugiej części meczu obie drużyny nie potrafiły znaleźć sposobu na pokonanie bramkarzy, choć w samej końcówce tej rywalizacji bardzo blisko zdobycia zwycięskiego gola był Konstantopoulos, który po strzale głową trafił w wewnętrzną część słupka. Było to bardzo udane spotkanie częstochowian, którzy tym samym zanotowali piąty mecz z rzędu bez porażki. Warto podkreślić, że Sparta w poprzednim sezonie grała w Lidze Mistrzów, w której uzbierała łącznie cztery punkty.

Legia Warszawa przegrywa wygrany mecz

Po pokonaniu w poprzedniej kolejce Szachtaru Donieck „Legioniści” pojechali na Słowenię, by odnieść kolejne zwycięstwo. Wydawało się, że są na najlepszej drodze, gdy w 17. minucie bramkarza gospodarzy pokonał Kacper Urbański. W dalszej części meczu Wojskowi dochodzili do kolejnych klarownych szans na podwyższenie prowadzenia. Jednak w 72 minucie defensywie Legii przytrafił się błąd, po którym Iosifov zdobył bramkę dającą wyrównanie. Pięć minut później doszło do sytuacji, której nikt na stadionie się nie spodziewał. Kapuadi próbując przerwać podanie w głąb pola karnego, skierował piłkę przed pole karne, do której dopadł Karnicnik i pięknym strzałem z dystansu zapewnił gospodarzom zwycięstwo. Piłkarze i kibice Legii mogą czuć ogromny niedosyt, ponieważ byli znacznie lepsi na boisku, jednak brakowało skuteczności, aby wywieźć ze Słowenii komplet punktów.

Kompromitacja w Macedonii

Jagiellonia Białystok wybrała się do Macedonii na spotkanie z Shkëndija, która w tym momencie zajmuje trzecią pozycję w swojej lidze, tracąc sześć punktów do lidera. Od podopiecznych Adriana Siemieńca oczekiwano, że wywiozą komplet punktów ze Skopje. Jednak białostoczanie zagrali znacząco poniżej oczekiwań i w ostatnich minutach spotkania uratowali jeden punkt. W tym spotkaniu Jesus Imaz rozpoczął spotkanie z ławki i zameldował się na murawie dopiero w 54 minucie. Jest to jak najbardziej zrozumiała decyzja Siemieńca. Trener chciał dać odpocząć Hiszpanowi, który z pewnością odczuwa objawy zmęczenia po tym intensywnym okresie. Jednak to niesprawiedliwa tak słabego meczu w wykonaniu gości, którzy chcą walczyć o Mistrzostwo Polski.

Lech Poznań przegrywa po bramce w ostatniej minucie spotkania

„Kolejorz” po kompromitującej porażce z Lincoln chciał zmazać tę plamę i spróbować pokonać Rayo Vallecano. Po pierwszej połowie ku zdziwieniu wielu kibiców na stadionie Lech prowadził dwoma bramkami i stawiał trudne warunki gospodarzom. Jednak w drugiej połowie Rayo dokonało czterech zmian i mocno przycisnęło Lecha. Niels Frederiksen także dokonał rotacji w swoim zespole, lecz one przyniosły więcej złego niż pożytku. Każdy z rezerwowych nie wniósł żadnych korzyści. Agnero nie potrafił utrzymać się przy piłce i przegrywał pojedynki z obrońcami, Ismaheel, próbując utrzymać piłkę w boisku, niechcący dał gospodarzom okazję do dośrodkowania zakończonego golem, a Gumny, który miał pomóc w defensywie, zamiast tego złamał linię spalonego i zgubił krycie w polu karnym, w wyniku czego Lech stracił gola na 2:3. Po tym spotkaniu możemy czuć się bardzo rozczarowani, ponieważ „Kolejorz” był bardzo blisko, aby sprawić niespodziankę w Madrycie.

Podsumowanie rankingu UEFA

Czwartkowe spotkania przyniosły nam jedynie 0,5 punktu do krajowego rankingu, przez co nasza przewaga nad 13. Norwegią wynosi zaledwie 0,688 punktu. Za to strata do 11. Grecji wynosi 1,473 punktu. Jedenasta pozycja w ligowym rankingu coraz bardziej nam ucieka. Trzynasta Norwegia jest już bardzo blisko, dlatego kolejne europejskie spotkania będą kluczowe, by nie dać się dogonić i spróbować zbliżyć do Greków.

[KLIKNIJ TUTAJ], jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi informacjami

Udostępnij