Raków Częstochowa zainauguruję Pucharu Polski starciem z Cracovią, z którą miał okazję zmierzyć się nieco ponad tydzień temu. Jak dobrze wiemy „Medaliki”, nie mają dobrego bilansu meczów bezpośrednich z „Pasami”. W tym artykule spróbuję wyjaśnić, skąd bierze się ta niekorzystna passa.
SPRAWDŹ NASZ POPRZEDNI ARTYKUŁ: Polskie El Clásico już niebawem! [Zapowiedź meczu] ~Szymon Walczak
Historia spotkań bezpośrednich
Dla Marka Papszuna rywalizacje z „Pasami” są istną katorgą. Potwierdza to fakt, że od momentu awansu „Medalików” do Ekstraklasy, zmierzyli się aż szesnastokrotnie, a zaledwie w trzech spotkaniach udało się wyjść zwycięsko. Ostatnie zwycięstwo nad Cracovią Papszun odniósł w grudniu 2023 roku w Pucharze Polski, gdy zwycięskiego gola w dogrywce strzelił Rundić. Częstochowianie liczą, że jutro uda im się przełamać tę niechlubną serię.
Wnioski po ostatniej ligowej porażce
W ubiegłą niedzielę częstochowianie przegrali z podopiecznymi Luki Elsnera po bezzębnym występie. W grze Rakowa znów szwankowała gra w ofensywie, tak samo jak w meczu z Górnikiem Zabrze. Piłkarze z Częstochowy nie byli w stanie wykreować sobie żadnych klarownych sytuacji. Marek Papszun podsumował to spotkanie na pomeczowej konferencji:
„Jestem rozczarowany naszą postawą z piłką, ponieważ stać nas na lepszą grę z piłką, co już pokazywaliśmy. Brakowało nam pewności, zdecydowania w działaniach”.
Dodał także, że mieli duże problemy na skrzydłach, które we wcześniejszych spotkaniach odgrywały ważną rolę.
Systemy gry obu zespołów są identyczne.
Obie drużyny grają w identycznym ustawieniu i bazują na dużej intensywności, przez co mecze są bardzo zamknięte i najczęściej decydują najmniejsze detale takie jak dyspozycja dnia, czy błędy indywidualne. „Medaliki” w spotkaniach z „Pasami” nie potrafią znaleźć recepty na rozbrojenie defensywy przeciwnika, przez co częstochowianie biją głową w mur przez cały mecz. Z drugiej strony można śmiało powiedzieć, że Cracovia znalazła sposób jak skutecznie bronic się przed atakami częstochowian.
Kluczowe spotkanie w Pucharze Polski
Wszystkie kluby są świadome, jak ważne jest zwycięstwo w Pucharze Polski odnośnie gry w europejskich pucharach. To właśnie, dzięki zeszłorocznemu zwycięstwu w krajowym pucharze Legia Warszawa ma okazję reprezentowania naszej ligi na arenie międzynarodowej. Z tego powodu obie drużyny mają chęć zatriumfować w tych rozgrywkach. Raków Częstochowa po nieudanej inauguracji sezonu zdaje sobie sprawę, że znalezienie się w czołowej czwórce nie będzie wcale łatwe. Z drugiej strony Cracovia jest świadoma, że utrzymanie dotychczasowej pozycji będzie nie lada wyzwaniem. Kibice obu zespołów liczą na awans swojego klubu do ćwierćfinału Pucharu Polski. Jednak większa presja jest po stronie drużyny Marka Papszuna, którzy już dwukrotnie sięgali po to trofeum. Już jutro przekonamy się, czy Raków będzie w stanie się przełamać, czy znowu Cracovia okaże się lepsza.
