Niedzielne emocje w Ekstraklasie rozpoczynamy meczem przyjaźni pomiędzy Rakowem Częstochowa a Lechią Gdańsk. Dla obu drużyn to spotkanie jest ważne w kontekście ligowej tabeli, ponieważ gdańszczanie zajmują miejsce w strefie spadkowej, a „Medaliki” są dopiero na trzynastej lokacie, która w Częstochowie nikogo nie zadowala.
SPRAWDŹ NASZ POPRZEDNI ARTYKUŁ: Awans w rankingu w obliczu wielkiej kompromitacji ~ Jakub Ciepiela
Świetna forma Lechii Gdańsk
Drużyna prowadzona przez Johna Carvera prezentuje się znakomicie. W ostatnich pięciu spotkaniach zanotowała trzy zwycięstwa, jeden remis i zaledwie jedną porażkę. Licząc jedynie punkty za ten okres, to Lechiści znajdowaliby się na trzecim miejscu w tabeli, tracąc jedynie punkt do liderującej Jagiellonii Białystok. Do tych rezultatów w znacznym stopniu przyczynił się Ivan Zhelizko, który w swoich dwóch ostatnich starciach zdobył po bramce. Dużą zaletą Biało-Zielonych są stałe fragmenty gry, po których w tym sezonie zdobyli już osiem bramek. Z drugiej strony gdańszczanie mają spory problem w defensywie, ponieważ liderują w lidze pod względem straconych bramek.
Raków Częstochowa prezentuje nierówny poziom
„Medaliki” w czwartkowy wieczór zremisowali z czeską Sigmą Ołomuniec w Lidze Konferencji. To spotkanie nie dało jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, w jakiej dyspozycji aktualnie znajduje się drużyna z Częstochowy. Niedawno wydawało się, że udało się zażegnać kryzys, gdy częstochowianie zanotowali serię pięciu meczów bez porażki. Jednak ostatnie ligowe spotkanie z Cracovią w wykonaniu drużyny Marka Papszuna było bardzo słabe w ofensywie, gdzie gospodarze tamtego spotkania pozwolili jedynie na oddanie jednego celnego strzału na swoją bramkę. Starcie w Czechach miało pokazać, że mecz w Krakowie był tylko jednorazową sytuacją. Jednak pomimo dwóch bardzo groźnych sytuacji Makucha i kilku strzałów z dystansu to i tak „Medaliki” nie byli w stanie otworzyć wyniku spotkania, dopiero po bramce gospodarzy udało się im doprowadzić do wyrównania po pięknym uderzeniu Svarnasa.
Jak będzie wyglądała ta rywalizacja?
Historia spotkań bezpośrednich sugeruje, że zdecydowanym faworytem będzie Raków Częstochowa, który w ostatnich pięciu starciach z Lechistami wychodził zwycięsko. Drużyna Johna Carvera będzie chciała przełamać tę serię i pokonać „Medalików” na ich terenie. Biało-Zieloni powinni upatrywać swojej szansy w szybkich kontrach, a także w stałych fragmentach gry. Jednak będą musieli skupić się na defensywie, aby zneutralizować ataki gospodarzy. Według mnie faworytem tej rywalizacji są gospodarze, którzy powinni pewnie pokonać gdańszczan, jeśli poprawią grę w ofensywie.
