Po połowie sezonu, na zapleczu Ekstraklasy panuje bardzo duży ścisk. Od początku rozgrywek pojawiło się kilka rewelacji, które niespodziewanie zajmują najwyższe lokaty. Są także zespoły, które pomimo sporych ambicji, zawodzą swoich kibiców. Jak wygląda sytuacja w I lidze, a także co przyniesie runda wiosenna?

I Liga na półmetku - 1 liga grafika

Największe rozczarowania

Zagłębie Sosnowiec, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Resovia Rzeszów — te 3 zespoły podczas przerwy między rundami, zostaną w strefie spadkowej. Tak, Podbeskidzie, które w zeszłym sezonie otarło się o udział w barażach o Ekstraklasę, zajmuje przedostatnie miejsce. W 2023 roku pod Klimczokiem pracowali: Dariusz Żuraw i Grzegorz Mokry, który pomagał temu pierwszemu w ubiegłym sezonie. Obecnie zespół z Bielska-Białej prowadzi od niedawna Dariusz Marzec, który przegrał swoje pierwsze dwa mecze. Podbeskidzie przed startem rozgrywek, wymieniło prawie cały skład i sprowadziło wielu nowych zawodników, którzy mieli przywrócić charakter Góralom. Jak się okazało drużyna, która w poprzednim sezonie osiągnęła trzeci, największy przychód na zapleczu Ekstraklasy (14 mln złotych), znalazła się w poważnych tarapatach. Całkowita przebudowa drużyny jak na razie okazała się totalną klapą, za którą swoją posadą zapłacił już trener — Grzegorz Mokry i prezes — Bogdan Kłys. Przed Dariuszem Marcem stoi bardzo trudne wyzwanie. Kibicom PBB pozostaje wiara w to, że w przerwie zimowej doświadczony trener stworzy prawdziwą drużynę z krwi i kości.

Zagłębie Sosnowiec zajmuje ostatnie miejsce w I lidze. Jeszcze w tym roku otwarto nowy stadion w Sosnowcu, na którym mecze rozgrywa m.in. Raków — w lidze Europy. Poprzedni sezon „Zagłębiacy” zakończyli w środku tabeli, i bez problemu utrzymali się w lidze. Jak widać, wybudowanie nowego obiektu nie poskutkowało lepszymi wynikami sportowymi — na półmetku rozgrywek sosnowiczanie szorują dno tabeli i mając, aż 7 punktów starty do bezpiecznego miejsca.

I Liga na półmetku - Stadion zaglebie sosnowiec

Fot. PAP

Podobnie jak w zeszłym sezonie, i w tym Wisła Kraków była typowana jako główny kandydat do awansu do Ekstraklasy. W pierwszych pięciu spotkaniach sezonu 2023/24 Wisła wygrała tylko raz. Po fatalnym starcie Biała Gwiazda zaczęła punktować, ale nie systematycznie. Gra w kratkę aktualnie daje Wiśle szóste miejsce, ostatnie, które daje baraże. Po przegranej w Niecieczy do dymisji podał się Radosław Sobolewski, który od długiego czasu był krytykowany przez kibiców spod Wawelu, właśnie przez brak regularności. Obowiązki trenerskie po Sobolewskim przejął Mariusz Jop, który jak dotąd wygrał 2/2 mecze, w tym jeden w Pucharze Polski.

I Liga na półmetku - MARIUSZ JOP -WISŁA KRAKÓW

Fot. Wojciech Matusik

Nieoczywiści kandydaci do awansu

W poprzednim sezonie Odra Opole i GKS Tychy zajęły odpowiednio 15. i 13. miejsce, co ciekawe wyżej w tabeli było Zagłębie i Podbeskidzie. Aktualnie obie drużyny zajmują miejsce gwarantujące grę w barażach i do lidera rozgrywek tracą tylko 2 punkty. W Tychach od marca tego roku GKS prowadzi Dariusz Banasik. Trener dobrze przepracował końcówkę poprzedniego sezonu i właściwie wykorzystał czas w klubie. Dobra gra i wysokie miejsce w lidze poskutkowało większą frekwencją na meczach GKS-u. W meczu Puchar Polski z Legią Warszawa pobity został rekord frekwencji, mecz z trybun obejrzało 13 218 osób.

I Liga na półmetku - Kibice GKS Tychy

fot. Łukasz Sobala

Podobnie sytuacja wygląda w Opolu, gdzie miejscowa Odra jest rewelacją rozgrywek. Trenerem drużyny jest Adam Nocoń, który pracuje w Odrze od października zeszłego roku. W pierwszych 12. meczach sezonu Odra wygrała 8 razy i przegrała tylko raz. W Opolu budowany jest nowy stadion, na który z niecierpliwością czekają kibice. Oddanie obiektu zaplanowane jest na grudzień 2024. Bardzo możliwe, że jeżeli Odra utrzyma wysoką formę, to inauguracja nowego stadionu będzie miała miejsce w Ekstraklasie.

Przebudowa zespołu odbyła się także w Lechii Gdańsk, która niespodziewanie spadła w zeszłym sezonie z najwyższej klasy rozgrywkowej. Z Gdańska odeszło wielu zawodników takich jak: Łukasz Zwoliński, Marco Terrazino czy Mario Maloca. Nowy trener — Szymon Grabowski stworzył w Gdańsku odmienioną Lechię, która aktualnie zajmuje drugą lokatę w tabeli, tuż za Arką Gdynia. Nie można zapomnieć, że bez nowego właściciela i jego pieniędzy Lechia nie mogłaby pozwolić sobie na sprowadzenie wielu nowych zawodników. Luis Fernandez, Camilo Mena, Ivan Zhelizko czy Tomas Bobcek to najbardziej wyróżniający się zawodnicy gdańskiej Lechii. Fernandez, były zawodnik Wisły, (obecnie leczy kontuzję) w poprzednim sezonie zdobył 20 goli w 30 spotkaniach, grając dla Białej Gwiazdy. Tak skuteczny napastnik z pewnością nie zostałby w I lidze, gdyby nie pieniądze.


 I Liga na półmetku - Luis Fernandez

Fot. Lechia Gdańsk

Jak zmieni się tabela po rundzie wiosennej?

Utrzymanie serii z rundy jesiennej to duże wyzwanie. Nie raz okazywało się, że rewelacja początku sezonu zaliczała duży zjazd. Niezbędne będzie przeprowadzenie odpowiednich transferów, a poszerzenie kadry z pewnością pomoże w osiąganiu lepszych wyników. GKS i Odra powinny sięgnąć do kieszeni po gotówkę, aby zapewnić sobie stabilną kadrę. Wisła ma jakościowych zawodników, jednak niestety brakuje jej stabilizacji. Mariusz Jop z pewnością będzie chciał w pełni wykorzystać okres przygotowawczy i będzie kładł nacisk na zniwelowanie mankamentów w grze Wisły. Piłkarzy Podbeskidzia i Zagłębia czeka za to bardzo pracowita zima, trenerzy obu zespołów będą mieli czas, aby przyjrzeć się swoim zawodnikom i stworzyć drużynę, która zapewni klubom utrzymanie.

Udostępnij

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *